Mój ulubiony kosmetyk temoochronny – spray od Nanoil

Ania M.

Witajcie Piękne Istoty!

Czy chronicie swoje włosy przed wysoką temperaturą? Większość pewnie powie, że skoro stosuje odżywki i maski, to wystarczy, inni stwierdzą, że naturalne olejki to całkiem dobre zabezpieczenie przed UV. To niestety nieprawda. Olejki mają bardzo niski faktor ochrony, a szampony i odżywki nie zapobiegają wysuszaniu włosów np. na skutek suszenia czy prostowania. Dlatego tak ważne jest, by stosować kosmetyki termoochronne. Dziś kilka słów o nich oraz o Nanoil Heat Protectant Spray — wyjątkowym kosmetyku, który warto mieć. Zapraszam!

Ochrona przed gorącem — dlaczego olejki są ok, ale nie wystarczą?

Naturalne olejki są świetnymi kosmetykami, które dają naprawdę same korzyści w pielęgnacji włosów. Grunt to wybrać je dobrze i dopasować do porowatości. Mają one też pośrednie działanie nawilżające, ponieważ tworzą na włosach okluzję, tym samym chroniąc przed utratą wody. Jednak ich naturalny filtr UV jest bardzo niski, więc nie zadziała na długo. Ponadto olejki nie uchronią przed tak wysoką temperaturą, jaką emituje suszarka, a już zwłaszcza gorąca do granic możliwości prostownica. Oczywiście nie odstraszam Was i nie zniechęcam do olejowania włosów! To bardzo wartościowy zabieg, ponieważ olejki mają unikalny skład, który ciężko by było odtworzyć w masce czy odżywce — są wyjątkowo odżywcze, zawierają witaminy, minerały, typowe dla olejów związki typu kwasy omega i flawonoidy oraz roślinne sterole, które silnie pielęgnują i rewitalizują. Ale termoochronę włosów zostawcie specjalistom, czyli…

Dlaczego spray termoochronny jest najlepszy na wysokie temperatury?

Spray termoochronny — to taki specyficzny „bodyguard” naszych włosów. Jest jak strażnik, który chroni to, co we wnętrzu włosa takie cenne: cząstki wody. Termoochronny spray do włosów pomaga im utrzymać prawidłowe nawilżenie, dba o ich elastyczność, a poza tym wygładza i domyka łuski włosów, więc dodaje im blasku i sprawia, że są bardzo miłe w dotyku. „Specjaliści” w dziedzinie termoochrony, czyli najlepsze kosmetyki na gorąco mają dodatkowo składniki odżywcze, a ponadto pomagają ułożyć fryzurę, więc nie musicie sięgać po piankę czy żel. Wystarczy wam sam, jeden dobry termoochronny spray, a nie będziecie już musieli stosować niczego dodatkowego na włosy!

Nanoil Heat Protectant Spray – dlaczego polecam?

Odpowiedź na pytanie dlaczego polecam termoochronny spray Nanoil można oczywiście zamknąć w jednym zdaniu: bo jest najlepszy! Ale wiem, że oczekujecie nieco bardziej rozwiniętej wypowiedzi, czyli kilku słów wyjaśnienia, dlatego wyjaśniam:

PO PIERWSZE: bardzo dobrze ochrania włosy, nawet przed maksymalnie wysokimi temperaturami, ten spray nadaje się doskonale przed suszeniem włosów suszarką i każdą inną stylizacją na gorąco. Chroni do 220 stopni Celsjusza, więc jest naprawdę nie lada kosmetykiem! Możecie go stosować o każdej porze roku, bo chroni też Wasze kosmyki przed gorącym słońcem i suchym powietrzem grzejników. Cudo!

PO DRUGIE: spray termoochronny Nanoil ma lekką, przyjemną formulą, więc świetnie sprawdza się nawet na cienkich włosach, które łatwo przeciążyć olejami lub kosmetykami o zbyt bogatej formule. Nanoil Heat Protectant Spray jest lekki i po prostu nie widać go na włosach, więc nadaje się też do ciężkich i grubych włosów z tendencją do przetłuszczania.

PO TRZECIE: ten spray zawiera składniki odżywcze, więc pielęgnuje Wasze włosy. Proteiny jedwabiu, które zawiera, wspierają optymalne nawilżenie włosów, dodają im gładkości i sprawiają, że włosy są miękkie, elastyczne i miłe w dotyku.

PO CZWARTE: to bardzo komfortowy w użyciu kosmetyk — wystarczy go rozpylić na włosach i problem z głowy! Jest bardzo wydajny, ładnie pachnie, ma doskonałą cenę w stosunku do jakosci.

Nanoil Heat Protectant Spray – gdzie kupić?

Ja kupuję zawsze na stronie producenta, czyli www.nanoil.pl – Was też tam odsyłam, kochani, bo możecie trafić na świetne zniżki, przy większych zakupach, a jest co kupować! Sami zobaczycie, że nawet się nie zorientujecie, a dodacie do koszyka: a to super jakości naturalny olejek arganowy, a to maskę z keratyną, a to serum do twarzy z witaminą C lub retinolem… tylko pamiętajcie koniecznie, żeby się pochwalić zakupami w komentarzu, dobrze? Uściski!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *