Czas na lifting rzęs z zestawem Nanolash Lift Kit. Czy osiągnęłam zadowalające efekty?

Ania M.

Na rynku co chwila pojawiają się jakieś nowinki kosmetyczne. Ja z kolei uwielbiam je testować. Wiemy, że to właśnie w innowacyjnych rozwiązaniach kryje się prawdziwy potencjał. Wobec tego, w momencie kiedy zauważyłam zestaw Nanolash Lift Kit, wiedziałam, że muszę go mieć! Wypróbowałam i przekonałam się, czy udało mi się osiągnąć zamierzony efekt. Sprawdźcie same!

Dlaczego postawiłam na laminowanie rzęs w domu?

Co mogę powiedzieć o moich włoskach? No cóż, na pewno nie należą do najdłuższych i najgęstszych. Mimo wszystko nie poddawałam się i stale poszukiwałam kosmetyków, które ten stan rzeczy mogą odmienić. W końcu trafiłam na zabieg laminacji rzęs. Polecało go wiele kobiet w sieci. Jednak podczas robienia researchu zauważyłam, że za niespełna 30 minut w gabinecie kosmetycznym trzeba naprawdę sporo zapłacić.

Zrezygnowałam i zaczęłam od nowa szukać produktów, które pomogą mi osiągnąć zamierzony efekt. Trafiłam na zestaw do liftingu i laminacji rzęs Nanolash Lift Kit. Okazało się, że jest to profesjonalny zestaw do laminacji rzęs w domu. Nie, nie jest on przeznaczony wyłącznie dla stylistek. Z powodzeniem może skorzystać z niego każda kobieta. Ja jestem kompletną amatorką jeśli chodzi o lifting rzęs, aczkolwiek zdecydowałam się ten produkt zamówić.

Wiem, że laminacja rzęs to nie tylko ich wydłużenie, pogrubienie i podkręcenie. To także ich dogłębna regeneracja i odbudowa, na czym również bardzo mi zależało. Byłam więc ciekawa, czy mogę wspomniane już efekty uzyskać bez wydawania połowy wypłaty i bez wychodzenia z domu. Właśnie dlatego testowałam Nanolash Lift Kit.

lifting rzęs zestaw

Zestaw do liftingu rzęs Nanolash Lift Kit – estetycznie i jakościowo

Marka Nanolash wielokrotnie mignęła mi przed oczami. Jednak mimo wielu pozytywnych rekomendacji, nie testowałam jeszcze żadnego produktu od niej. Wobec tego nadszedł czas by to zmienić.

Zamówiłam Nanolash Lift Kit ze stresem i ogromnymi nadziejami. Gdy estetyczne pudełeczko trafiło w moje ręce, znalazłam w nim 3 preparaty do laminacji. Są one oznaczone kolejnymi numerkami, które wskazują na kolejność ich aplikowania. Dodatkowo w opakowaniu były też 3 pary wałeczków w 3 rozmiarach, klej Lift Lash Glue do ich mocowania, a także pozostałe akcesoria.

Zauważyłam również, że:

w opakowaniu jest po 10 saszetek każdego preparatu po 0,5 mililitra pojemności, co pozwala na wykonanie aż 10 laminacji rzęs w domu;
każdy z preparatów bazuje na naturalnych składnikach jak np. olej kokosowy czy olej z pestek winogron, które wspierają odbudowę i regenerację rzęs.

To właśnie na tym najbardziej mi zależało. Nie ukrywam, że nie mogłam doczekać się aplikacji!

Laminuje rzęsy po raz pierwszy – czy dobrze mi poszło?

Dokładnie zmyłam makijaż i zabrałam się za czytanie instrukcji. Wszystko proste, logiczne i bezproblemowe. Na początku:

  • oddzieliłam włoski górne od dolnych przy pomocy płatków;
  • za pomocą Lift Lash Glue przymocowałam wałeczki – blisko linii rzęs w rozmiarze S, gdyż zależało mi na naturalnym efekcie;
  • aplikowałam kolejno preparaty, pamiętając o tym, że muszą one pozostać na włoskach 7-10 minut i przed nałożeniem kolejnej warstwy, muszę usunąć poprzednią.

WSKAZÓWKA!

Dziewczyny, jeśli wykonujecie lifting rzęs samodzielnie, rozdzielcie go na dwa etapy. Zacznijcie od jednego oka, a następnie przejdźcie do drugiego. Opcjonalnie, dla oszczędności czasu, możecie poprosić o pomoc koleżankę!

laminacja rzęs efekty

Czy z zestawem do laminacji rzęs od Nanolash osiągnęłam zamierzony efekt?

Nie ukrywam, że laminowanie rzęs w domu dzięki Nanolash stało się nie tylko możliwe, ale także i dziecinnie proste. Zabieg przebiegł sprawnie i szybko. A jakie były efekty? WOW! Brakuje mi słów, żeby je opisać.

Moje rzęsy były długie, naturalnie podkręcone, a także wydawały się grubsze. Stały się one także bardziej miękkie i elastyczne, a tym samym bardziej podatne na stylizację. Przyznam także, że zrezygnowałam z zalotki.

Same przekonajcie się o mocy Nanolash Lift Kit. Ten zestaw z pewnością Was nie rozczaruje.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *